Sprzątanie szafy. Dzień ostatni! Tak moi Kochani dobrnęliśmy do mety!
Po przymierzeniu naszych ubrań i sfotografowaniu zestawów układamy nasze rzeczy z powrotem w szafie. U mnie najbardziej sprawdziło się układanie kategoriami. Oznacza to, że spodnie doły wiszą razem, góry razem podobnie sukienki, marynarki i okrycia wierzchnie.
Myślę, że jak na szafę stylistki moja nie jest zbyt duża – to co widzicie na zdjęciach to cała jej zawartość – mam jeszcze jedynie szufladę z bielizną i półkę z torebkami.
Zdradzę Wam sekret dzięki, któremu trzymam względną dyscyplinę zakupową… ponieważ wszystkie moje ciuchy wiszą na wieszakach mam ich jedynie określoną ilość – jeśli czegoś nie mogę już powiesić bo brakuje mi wieszaka. Nie kupuję nic nowego – chyba, że jakaś rzecz z mojej szafy wyjdzie zwalniając wieszak.
I muszę się Wam pochwalić, że w tej chwili mam nawet kilka wieszaków wolnych.
Zaglądam do mojej szafy często dzięki temu upewniam się, że mam wszystko to, czego potrzebuję to też skutecznie strzeże mnie przed niechcianymi zakupami.
A Ty jakie masz metody na walkę z pokusą kupowania nowych ubrań?



